FLASCHEN SORTIEREN

FLASCHEN SORTIEREN

BRĄZ,  2000

„Wózki dziecięce służyły w Treblince do zbierania butelek, termosów, słoików, naczyń aluminiowych. Ci więźniowie mieli prawo przejść przez plac transportowy, by dostać się do magazynu, mieszczącego się za barakiem kobiet, gdzie piętrzyły się sterty poukładanych butelek rozmaitych kształtów. Grupa ta nazywała się komando „Flaszensortiren”. […]

[…] Niemcy każą im zbierać wszystkie butelki, nawet potłuczone małe flaszeczki po lekarstwach. Nie dlatego, że przedstawiają dla nich jakąś wartość. Zacierają w ten sposób ślady tego, co się odbywa na wyjałowionej ziemi Treblinki. Bo jak […] wojna się skończy ich klęską, jak wytłumaczyć, że na tym małym skrawku ziemi znajduje się tak dużo butelek? Skąd one się tutaj wzięły.”

Wózek dziecięcy służył w Treblince do zbierania butelek, termosów, słoików, naczyń aluminiowych. Ci więźniowie mieli prawo przejść  przez plac transportowy, by dostać się do magazynu, mieszczącego się za barakiem kobiet, gdzie piętrzyły się sterty poukładanych butelek rozmaitych kształtów. Grupa ta nazywała się „Flaschensortieren”. Niemcy kazali im zbierać wszystkie butelki, nawet potłuczone, małe flaszeczki po lekarstwach. Nie dlatego, że przedstawiają dla nich jakąś wartość. Zacierali w ten sposób ślady tego, co się odbywa na wyjałowionej ziemi Treblinki. Bo jak wojna się skończy ich klęską, jak wytłumaczyć, że na tym małym skrawku ziemi znajduje się tak dużo butelek? Skąd one się tutaj wzięły.

Czytaj więcej

INWALIDA PRZED WEJŚCIEM DO „LAZARETU”

INWALIDA PRZED WEJŚCIEM DO „LAZARETU”

BRĄZ, 2002

„Na końcu placu - sortowni znajdował się mały teren w kształcie prostokąta. Przylegał do wału piachu oddzielającego nasz plac od obozu śmierci. Ogrodzony był takim samym ogrodzeniem z wyschniętych gałęzi jak reszta obozu. Nad furtką powiewała flaga Czerwonego Krzyża. […] znalazłem się w małym pokoiku obwieszonym czerwonymi pluszowymi kapami. Pod ścianami były rozstawione ławki obite czerwonymi pluszowymi kołdrami. Siedzieli na nich starcy i kaleki. Kapo w białym fartuchu, z opaską Czerwonego Krzyża na ręku prosił grzecznie siedzących, aby się rozebrali, gdyż będą badani przez lekarza. […] Spod zdjętej garderoby wyłaniały się starcze nagie ciała dygoczące z zimna. Gdy kapo zauważył, że przyglądam się uporczywie temu, co się tu odbywa, rozkazał mi wyjść na zewnątrz drzwiami znajdującymi się po mojej prawej stronie. Znów natknąłem się na zasłaniające mi drogę ogrodzenie. Aby je ominąć, skierowałem się na lewo. Znalazłem się nagle na platformie z piachu. Siedział na niej na małym krzesełku Ukrainiec. Pod platformą, w dole, piętrzył się stos niedopalonych trupów.

 

Czytaj więcej

CENNE DARY DLA DOMU MUZEALNEGO

Pracownicy Powiatowego Centrum Kultury w Opatowie podejmują szereg działań mających na celu pozyskanie nowych materiałów wystawowych i wzbogacenie zasobów muzealnych.

Dzięki współpracy z redaktorem naczelnym magazynu geoinformacyjnego „Geodeta” Panią Katarzyną Pakuła – Kwiecińską, udało się pozyskać 9 roczników czasopisma (108 sztuk). Mając na uwadze fakt, że cena egzemplarza oscyluje wokół 30 złotych, darowizna jest dla nas znaczna. Dodatkowo otrzymaliśmy album z pocztem profesorów Wydziału Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej.

Czytaj więcej