BUNT WIĘŹNIÓW, 2 SIERPNIA 1943 roku

BUNT WIĘŹNIÓW, 2 SIERPNIA 1943 roku 

BRĄZ,  2002 - 2003

Nadszedł pamiętny dzień 2 sierpnia 1943 roku […] Ten dzień był dla nas dniem wyjątkowym. Mieliśmy nadzieję, że spełni się w nim to, o czym od dawna marzyliśmy. Nie myśleliśmy, czy pozostaniemy przy życiu. Jedyne, co nas absorbowało, to myśl, aby zniszczyć fabrykę śmierci, w której się znajdowaliśmy. […]

Spokój panował niepodzielnie nad całym obozem. Na wieżyczkach strażniczych stali dobrze nam znajomi wachmani i tępymi oczyma przyglądali się krzątającym się więźniom. Na placach uwijali się esesmani, tak jak wczoraj i przedwczoraj. Jak tydzień temu i przed miesiącem. Nic nie zapowiadało zmiany.

Ten pozorny spokój usypiał czujność naszych wrogów. […] dziwne było, że Niemcy, na ogół bardzo czujni, tym razem niczego nie przeczuwali.[…]

Wybuch powstania wyznaczony był na godzinę 16:30. […] w tej samej chwili usłyszeliśmy detonacje ze strony baraków niemieckich. Posypały się nagle na nas strzały z karabinu Ukraińca, który stał na warcie przy wejściu na teren ogrodu warzywnego. Kochen odepchnął fryzjera i zza drzewa wystrzelił w stronę Ukraińca –  ten padł martwy pod płotem. Złapałem drugi karabin i poleciałem w stronę ogrodu zoologicznego. Zobaczyłem tutaj wystające z okien baraków ukraińskich karabiny. Ostrzeliwały od północnej strony obozu południową stronę lasu. […] Strzelanina się wzmagała. Za nami biegli znów więźniowie w kierunku bramy.

Od strony garażu dolatywały do naszych uszu dźwięki detonacji. Poprzez drzewa widzieliśmy coraz wyższy płomień ognia- unosił się na wysokość zbiorników z benzyną, które znajdowały się między peronem a barakiem niemieckim. […] Wyschnięte gałęzie sosny wplecione w płot płonęły jak wąż, który ciągnie za sobą płonący ogon. Cała Treblinka stała w płomieniach.

Najwięcej transportów z więźniami docierało do Treblinki od września do listopada 1942 roku. Zagłada ludności żydowskiej, sądząc po częstotliwości transportów miała się ku końcowi. Słyszało się o likwidacji Totenlager Treblinka. Szczególnie młodzi więźniowie dążyli do wywołania buntu. Argumentowali, że jeżeli powstanie nie wybuchnie Niemcy wymordują wszystkich Żydów w obozie, ponieważ nie będą potrzebni, a także by zatrzeć ślady zbrodni. Przyjęto sprawdzoną w konspiracji strukturę działania w piątkach. Ustalono, że sygnałem do powstania będzie strzał w powietrze. Poszczególnym grupom wyznaczono role. W poniedziałek 2 sierpnia 1943 roku dzień był upalny.  Po godzinie piętnastej przed esesmańskie baraki podjechały dwie ciężarówki. Niemcy i Ukraińcy pojechali zażyć kąpieli w Bugu. Około godziny 16 doszło do szarpaniny między SS-manem Kitnerem i jednym z więźniów, padły pierwsze strzały. Dzięki dorobionemu kluczowi z wartowni wyniesiono broń, amunicję i granaty. Pierwsze grupy więźniów poprzez wyrwane bramy i dziury w ogrodzeniach zaczęły wydostawać się z ośrodka zagłady. W dniu powstania w obozie przebywało około 850 więźniów, część nie wzięła udziału w ucieczce. Przyjmuje się, że jedynie 200 osobom udało się wydostać z obozu i ujść obławie. Z tej liczby końca wojny doczekało około 100 osób.